Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią publikujemy nazwiska zwycięzców konkursu na opis Idealnego wędziska karpiowego, który pojawił się w Karp Maxie 1/2010. Pierwszą osobą, która otrzyma do testowania wędzisko Dragon Mega Baits Tactic Carp jest Janusz Rzepkowski z Pabianic.
Nadesłał on list z niezwykle wyczerpującą odpowiedzią, którą w całości publikujemy poniżej. Informacje o pozostałych czterech zwycięskich opisach pojawiać się będą 2 razy dziennie, aż do poniedziałku, kiedy też podamy nazwiska 5 dodatkowych osób, które otrzymają nagrody pocieszenia.
Idealne wędzisko karpiowe? - wydaje się prawie niemożliwe, ale spróbujmy popuścić wodze fantazji:
Blank - Bezsprzecznie najważniejsza część wędziska decydująca w zasadzie o wszystkim, od walorów czysto użytkowych i wymiernych takich jak akcja, moc aż do tak enigmatycznych jak przyjemność z holu, czy po prostu zadowolenie z samego posiadania takiego „kija”. Nie będę się tu wdawał w zawiłe rozważania techniczne nad złożonością budowy blanków węglowych, bo ani nie znam się na tym w zadowalającym stopniu, ani nie jest to potrzebne zwykłemu użytkownikowi do szczęścia. Wybór mat węglowych należy oczywiście pozostawić doświadczonym konstruktorom, ale jako użytkownicy możemy z powodzeniem wypowiedzieć się co do tzw. akcji wędziska, jako jednego z głównych walorów użytkowych, na jakie powinniśmy zwrócić uwagę wybierając idealne wędzisko. Trzeba tutaj podkreślić, że tak naprawdę akcja wędki w minimalnym stopniu zależy od użytego do jej budowy materiału. Akcja wędki zależy natomiast od metody użytej do jej skonstruowania - zbieżności blanku, która warunkuje moc dolnika, jego sekcji środkowej i szczytowej. Termin akcja odnosi się właśnie do ugięcia tych części wędziska pod obciążeniem użytkowym. Jaka więc akcja powinna charakteryzować idealne wędzisko karpiowe? Ano taka, która umożliwi nam bezproblemowe, wygodne i przyjemne wykonanie wszystkich zadań nad wodą, jakie sobie na danym łowisku założyliśmy. Wędzisko idealne powinno nam. umożliwić stosunkowo łatwe zarzucanie zestawów na odpowiednią odległość. myślę, że dystans 100m powinien nas spokojnie zadowolić, gdyż umożliwi nam łowienie z rzutu na większości łowisk, gdzie taka metoda jest wymagana z takich czy innych powodów, czy też po prostu jest naszą ulubioną. Drugą pożądaną cechą naszej wędki powinna być akcja umożliwiająca bezpieczny dla karpia, przyjemny a zarazem emocjonujący hol niezależnie od wielkości ryby. Nie może to więc być akcja zbyt szybka, szczytowa, charakteryzująca raczej wędziska do „zadań specjalnych". Myślę, że idealnym ugięciem takiego wędziska będzie tzw. akcja progresywna o semiparabolicznym ugięciu blanku przy mniejszym obciążeniu, stopniowo zwiększająca się do pełnej paraboli wraz ze wzrostem obciążenia. Zakładam jednak, że obciążenie wędziska holem 10KG karpia już powinno w jakimś stopniu spowodować minimalne choćby ugięcie dolnika. Taka akcja umożliwi nam przyjemny hol ryb w pełnym zakresie wagowym i co równie ważne umożliwi bezpieczne stosowanie sztywnych plecionek, jako linki głównej.
Moc blanku (krzywa ugięcia) jest drugą najważniejszą jego cechą. Moc blanku jest czynnikiem, który przede wszystkim warunkuje ciężar zestawu, jaki możemy danym wędziskiem bezpiecznie wyrzucić na żądaną odległość. Moc pozostaje oczywiście w bezpośredniej zależności od rodzaju ugięcia blanku, rodzaju użytego materiału, zbieżności blanku itd. a co za tym idzie pozostaje w ścisłym związku z tym, na co możemy sobie pozwolić danym wędziskiem, zarówno podczas rzutu, ale i podczas holu. Myślę, że moc takiej idealnej wędki karpiowej (określanej przez producentów jako krzywa ugięcia), do większości zadań to 3lbs. Taka krzywa ugięcia wymusza budowę blanku na tyle mocną, ze bez wątpienia wędzisko poradzi sobie w trudnych nawet sytuacjach np. hol baaaaardzo dużego karpia, możliwość zatrzymania i kontrolowania jego odjazdów, czy też łowienie w pobliżu zaczepów czy w roślinach, a jednocześnie na tyle delikatną, aby nie pozbawiać nas przyjemności z łowienia.
Teraz trochę o wyglądzie blanku i wyposażeniu idealnego wędziska. Blank zdecydowanie cienki, smukły, o harmonijnie zaprojektowanej zbieżności, który oprócz tego, że daje bardzo pozytywne wrażenia estetyczne, to również bardzo ułatwia dalekie rzucanie szczególnie, gdy wiaterek jest akurat trochę większy. Ciężar gotowej wędki zbudowanej na takim blanku,powinien oscylować w okolicach 300G.
Kij oczywiście dwu składowy - i tu dochodzimy do kolejnej ważnej sprawy. Jakie połączenie czopowe czy nasadowe? Ja nie widzę tu żadnej innej możliwości jak tylko zastosowanie dobrze wykonanego połączenia czopowego typu spigot. Dlaczego - gdyż tylko takie połączenie pozwala zachować pełną harmonię blanku, sprawia, że blank zachowuje się w zasadzie jakby był „jedno składowy”. Poza ty takie połączenie skutkuje tym, że taka wędka jest po prostu ładniejsza, jej zbieżność jest niczym niezakłócona, co zawsze występuję w wędziskach połączonych nasadowo. Długość - to kwestia preferencji, uważam jednak, że 3.60 to długość optymalna - nie przeszkadza przy rzutach nowoczesnym wędziskiem, a znakomicie pomaga przy holu z łodzi, znacznie ułatwiając operowanie wędziskiem i czyniąc hol karpia bardziej precyzyjnym.
Kolor blanku to bardzo indywidualna sprawa, ja jednak preferuję naturalny grafitowy kolor i koniecznie matowe wykończenie - żadnego wysokiego połysku, który mnie zdecydowanie kojarzy się z fortepianem. Bardzo dobrym pomysłem jest zupełne pozbawienie blanku lakieru, a jedynie odpowiednie jego wyszlifowanie i utwardzenie powierzchni., ujawniające piękną strukturę grafitu.
Napisy - minimalizm jak najbardziej wskazany. Nierzucająca się w oczy nazwa producenta, opis akcji i mocy wędziska - żadnych złoceń, błyskających w słońcu oplotów, falbanek, fiszbinek, itp. „bibelotów”. Jednym słowem wędzisko powinno być piękne w całej swej prostocie, ale i odrobinie subtelnego wyrafinowania, tak, aby sprawiało radość nie tylko swoimi walorami użytkowymi, ale i swoim wyglądem.
Przelotki - tutaj nie powinno być żadnych niedomówień - żadnej tandety „typu SIC” wiadomego (czy raczej niewiadomego) pochodzenia, o pękających lub wylatujących pierścieniach, które jeśli już nawet nie wylecą, to niemiłosiernie katują plecionkę, gdy źle wyszlifowany węglik krzemu w tanich, nie firmowych przelotkach działa jak papier ścierny. Cóż więc pozostaje - pozostaje firma FUJI, której przelotki z wkładką SIC stanowią niezbędne uzupełnienie wędziska. Myślę, że przy wędce o mocy 3lbs przelotki powinny być zdecydowanie dwu stopkowe o średnicy od 40 na dolniku do 12mm na szczytówce. Ilość 6szt będzie w sam raz. Taka rzecz jak użycie wysokiej klasy nici na omotki czy lakieru do omotek jest sprawą oczywistą.
Uchwyt kołowrotka i elementy wykańczające - uchwyt kołowrotka zdecydowanie z tworzywa, firmy FUJI lub nienagannie zaprojektowany przez producenta wędziska z włókien węglowych z wkładkami ze stali, umożliwiający pewne mocowanie kołowrotków klasy Big Pit. Wszelkie aluminiowe dziwactwa przykręcane na specjalne klucze, pozostawiam ludziom ceniącym wyżej błyskotki, niż walory użytkowe wędziska. Kto złapał kiedykolwiek aluminiowy uchwyt gołą ręką przy temp. poniżej zera wie o czym mówię. Co nam jeszcze pozostało? Uchwyty dla rąk - mogą być z wysokiej jakości, nieodkształcalnej pianki, choć zdecydowanie wolałbym z wysokiej jakości portugalskiego korka. Tylny uchwyt zdecydowanie dobrze wyprofilowany, umożliwiający facetowi mającemu ręce normalnej wielości pewny chwyt, co jest szczególnie ważne przy precyzyjnym dalekim rzucaniu. Elementy wykańczające jak: kona, cokoliki przy uchwycie, wykonane ze stali szlachetnej, dobrze by było, aby kona końcowa miała możliwość doważenia wędziska za pomocą dodatkowych pierścieni. Nie pogardziłbym też trzymaczem haczyka FUJI, no i oczywiście klipsem do żyłki, choć wolałbym, aby był to klips zaprojektowany tak, aby dał się przesuwać po blanku, niż zamocowany na stałe.
No to tyle - co uzyskaliśmy? - wędzisko karpiowe o pięknym, smukłym, matowym blanku w dyskretnym kolorze grafitu. Blank dwu składowy o długości 12ft połączony złączem typu spigot, wyposażony w 6 dwu stopkowych przelotek FUJI z wkładką SIC w rozmiarach 40 - 12mm, idealnie rozmieszczonych przez doświadczonego zbrojmistrza, tak, aby w niczym nie zakłócały harmonii blanku i umożliwiały niczym niezakłócone układanie się żyłki zarówno podczas rzutu jak i holu. No i ta akcja - prawdziwa poezja - wędzisko pięknie usztywniające się podczas rzutu, kiedy nawet 100m odległość nie stanowi problemu, i niesamowicie miękkie i delikatne podczas holu, dające przyjemność porównywalną tylko - no nie, sex odpada w przedbiegach:) Ale co to, przebiegły karp zamierza „zaparkować” w potwornych zaczepach? Ileż mocy jest w tym dolniku, wędzisko wygięte w ekstremalną parabolę, zdaje się, że dawno powinno już pęknąć, ale 30 kg „karpisko” nie robi na nim żadnego wrażenia! No i co nie jest bez znaczenia, koledzy nam zazdroszczą - ale fajnie! Idealne wędzisko karpiowe - wydawało się prawie niemożliwe, a prawda jakie to proste?
Aha - pozostał jeszcze jeden ważny element idealnego wędziska - CENA - parafrazując pana Williama Shakespeare'a: „cena jest milczeniem”.
Janusz Rzepkowski