To już 10 lat - Przemysław Mroczek
„Każdy wędkarz, w trakcie holu swojego rekordowego karpia, odczuwa podobnie – radość, dumę, niezwykłą satysfakcję, ale również zmęczenie i niepewność czy rybę uda się bezpiecznie podebrać. Pisząc te słowa jestem w podobnym stanie, chociaż siedzę przed komputerem, a wędki stoją schowane w pokrowcach. Oddając do Waszych rąk KarpMaxa, pierwszy w Polsce specjalistyczny magazyn poświęcony połowom karpi, czuje się zupełnie jakbym miał na końcu zestawu swojego życiowego karpia. Czy uda mi się go wyholować, aby bezpieczny znalazł się na brzegu? Zapewne tak, jeżeli w pobliżu znajdą się wędkarze, którzy pomogą mi go podebrać...”
Tak rozpoczynał się wstępniak do pierwszego numeru Karp Maxa, którego napisałem dokładnie przed 10 laty. Z perspektywy tych lat, dzisiaj z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że na pytanie, które tam postawiłem mogę dać tylko jedną odpowiedź – tak, „wyholowałem” tego swojego życiowego karpia”.
Tutaj możesz zamówić nowy numer Karp Maxa.
Z okazji jubileuszu zorganizowaliśmy specjalny konkurs z niesamowitymi nagrodami w postaci sprzętu karpiowego, oraz trzech zaproszeń dla naszych czytelników nad Łowisko Gosławice, gdzie odbędzie się impreza urodzinowa. Oprócz wielu polskich karpiarzy obecni będą m.in. Steve Briggs i Rob Hughes! Szczegóły znajdziecie wewnątrz numeru, ale napiszemy o tym jeszcze na portalu.
Stary Staw - Ryszard Jarmułowicz
W ubiegłym roku nieoczekiwanie zadzwonił do mnie znajomy, który jest właścicielem niewielkiej, ale niezwykle pięknej żwirowni i zaprosił mnie na kilkudniową zasiadkę. Przypomniałem sobie, że 7 lat temu łowiłem karpie na tej żwirowni, ale w większości były to małe ryby. Intensywność brań już wówczas była tak duża, że moje sygnalizatory nie milkły prawie wcale. Podczas każdego weekendu łowiłem wówczas po kilkadziesiąt karpi.Postanowiłem skorzystać z zaproszenia i odwiedzić właścicieli żwirowni. Chciałem zobaczyć co zmieniło się od tamtych czasów. A zmieniło się wiele. Przede wszystkim na żwirowni zakończono wydobywanie naturalnego kruszywa. Powstał piękny staw o powierzchni ponad 6 hektarów. Zasilany jest z naturalnych źródeł co powoduje, że woda jest dobrze natleniona, a jej stan utrzymuje się na stałym poziomie. Dla wędkarzy dostępny jest tylko jeden brzeg, gdyż na całym przeciwległym brzegu usypany jest wysoki i stromy wał porośnięty gęstą roślinnością i krzakami.
Problem dna łowiska - Pierre Meyer
Zawsze zastanawiałem się dlaczego jakiś typ dna bardziej niż inny wpływa na wybór danej miejscówki. Wędkarze z reguły stawiają na pierwszym miejscu twarde dno (kamieniste, piaszczyste, gliniaste), ale czy zawsze jest to dobry wybór? Oba typy podłoża (miękkie i twarde) mają swoje zalety, ale też i wady. Jestem przekonany, że ignorowanie któregoś z nich może znacząco wpłynąć na nasze wyniki wędkarskie. Częścią sekretu jest posługiwanie się logiką podczas konstrukcji przyponów oraz posiadanie w swoim arsenale większości ich rodzajów.
Jednak aby lepiej zrozumieć to zagadnienie nie musimy dokonywać zbyt głębokich analiz. Po pierwsze należy zauważyć, że przypon, który jest bardzo skuteczny na twardym dnie nie musi być taki na dnie miękkim.
Tutaj możesz zamówić nowy numer Karp Maxa.
Sezon czas zacząć - Tomasz Gębka
Nie da się ukryć, że kilka miesięcy bez odgłosu sygnalizatorów i możliwości obcowania z naturą mocno dało się nam we znaki. Przeglądanie stron www, karpiowe filmy czy kręcenie nowych kulek to czynności, którymi staramy się wypełnić pustkę, jaka nam towarzyszy w tym czasie. Na szczęście ten czarny poniekąd scenariusz mamy już prawie za sobą i już w niedługim czasie będziemy mogli powrócić do uprawiania naszego pięknego hobby. Dni bowiem stają się coraz dłuższe, słońce przygrzewa coraz mocniej, a pani zima powoli odchodzi w zapomnienie. Wiosna bezwzględnie zatacza coraz większe kręgi, a setki karpiarzy nerwowo śledzi jej poczynania. Wszyscy czekamy na znak od matki natury, znak który jak zielone światło na drodze pozwoli nam wyruszyć i zacząć wreszcie kolejny karpiowy sezon.
Tajniki nęcenia – wabić czy karmić? - Etienne Gebel
Pewnego razu jeden z moich przyjaciół powiedział mi: „Jeśli nie wrzucisz czegoś do wody, nie możesz niczego oczekiwać!" Są to mądre słowa, które często są prawdziwe, ale nie jest tak zawsze, zwłaszcza gdy mówimy o wrzucaniu do wody pożywienia. To warunki i sytuacje nad wodą powinny decydować, co mamy robić, a każdy gram wrzuconego do jeziora pożywienia może spowodować zanik brań. Mówiąc po prostu - należy zwrócić uwagę na różnicę między "wabieniem" a "karmieniem"! Zanim przejdę do szczegółów, rozróżnię jedno od drugiego. Zawsze bowiem naszym głównym celem powinno być łowienie ryb.
Piękność z Gosławic - Bogdan Gackowski
Robi się „gorąco”. Do planowanego wyjazdu na Gosławice zostały dwa tygodnie, a tu jeszcze tyle spraw na głowie. Gosławice to bardzo wymagające łowisko, o dużym potencjale ryb, dużej presji wędkarskiej. Przyjeżdżają tu najlepsi karpiarze, którzy kuszą karpie najlepszymi przynętami i zanętami, do tego bogata roślinność, która zaopatruje ryby w naturalny pokarm. Robi się nerwowo, bo mam do przetestowania nowe produkty Prologica, a w głowie pustka. Tysiące pytań: jakie wybrać stanowisko, jaka będzie pogoda, jakich miksów użyć do wyrobu kulek, czym i jak nęcić, itd? Na wyprawę wybieram się z Olkiem, który jest super kompanem na takie wyprawy. Olek ma właściwy dystans do karpiowania - złowi karpia to ekstra, a jeśli będzie zjeżdżał o kiju, to też będzie OK, bo chodzi przecież o bycie nad wodą, odizolowanie się od codzienności, a przede wszystkim od pracy. Będąc na łowisku zapominam o problemach dnia codziennego, wyjeżdżając rzucam hasło: „obcuję z przyrodą, proszę nie dzwonić”. To mnie trochę uspokaja, choć nie do końca.
To tylko część artykułów jakie znajdują się w „Karp Maxie” 2/2013. Oprócz tego na czytelników czekają stałe rubryki: Aktualności, Parada Łowców, Klamoty, oraz konkursy. „KM” 2/2013 w sprzedaży będzie od 2 marca w ok. 30 sklepach wędkarskich. Natomiast od 4 marca w punktach sprzedaży „Ruchu” , „Kolportera”, w Salonach Empiku, Inmedia i w w naszym e-sklepiku.
Prenumeratorom najnowszy numer „Karp Maxa" wysłaliśmy 1 marca, wraz z katalogiem Imperial Baits.