Wędkarstwo karpiowe istnieje od niedawna. Jest najmłodszą, ale też najdynamiczniej rozwijającą się dziedziną wędkarstwa. Jej rozdzielenie od głównego nurtu wędkarstwa gruntowego nastąpiło na początku lat 80-tych, wraz z rewolucyjnymi wynalazkami, jakimi okazały się metoda włosowa i kulki proteinowe. Karp, jako osobny dział wędkarstwa, to pomysł Anglików. Zanim to jednak nastąpiło, karpie były w jednym worku pod tytułem wędkarstwo gruntowe, obok innych dużych białych ryb, czyli głównie leszczy, linów i brzan.
Spośród tych gatunków karp był postrzegany jako najtrudniejszy do złowienia, gdyż był najbardziej chimeryczny,
wymagał długiego nęcenia, a w dodatku bardzo solidnego sprzętu, który czasami jednak na nic się nie zdawał, gdyż to ryba, która, jak mówiono „rwie każdą żyłkę”.
Fot. 17 funtowy karp z łowiska Chesnutt z 1911 r.
Pierwsze wzmianki o wędkarskim połowie karpi pochodzą naturalnie z Anglii, z drugiej połowy XIX w. Frank Buckland, naturalista, autor wielu esejów na temat przyrody, jednocześnie pracujący jako Inspektor Łowisk tak pisał w periodycznej publikacji Fishing, wydanej 19 czerwca 1886 r.:
„Pomiędzy 28 marca, a 30 majem 1886 r. w Jeziorze Wimbledon złowiono na wędkę i linkę 72 karpie o łącznej wadze 248 funtów, zaś sporo ryb zostało wypuszczonych bez ważenia. Największym był karp złowiony przez Mr. Millera, ważył 11 ¾ funta”.
Od samego początku wędkarstwo, a dotyczy to także karpi, było w Wielkiej Brytanii traktowane jako sposób na odpoczynek, na spędzenie wolnego czasu, wreszcie jako sport, a nie sposób zdobycia pożywienia. Tak więc, od prawie 150 lat w mentalności Brytyjczyków nie ma miejsca na zabieranie złowionych ryb. Wspomniany połów w Lake Wimbledon był jednak czymś wyjątkowym, gdyż kilkanaście lat później w 1904 r. uznany i doświadczony wędkarz Robert Bright Marston pisał w czasopiśmie Fishing Gazette:
„Są wyjątki od reguł, ale jako regułę chcę dać radę wszystkim wędkarzom, którzy mieliby ochotę tracić czas próbując łowić karpie – życie jest zbyt krótkie, aby tracić czas na długotrwałe uczenie się połowu tej ryby...”.
Fot. Redmire Pool - kolebka wędkarstwa karpiowego (tę wodę możecie zobaczyć w nowym filmie
Nasha)
Na początku XX wieku byli jednak wędkarze, którzy zasłynęli jako świetni łowcy karpi, którym już wówczas przyświecała idea łowienia jak największych okazów. Takim najznakomitszym łowcą początku wieku był
Otto Overbeck. Uczęszczał na kursy w szkołach rybackich. Sam wymyślał nowe karpiowe przynęty (to on po raz pierwszy użył atraktorów), oraz usprawniał sprzęt. Jego znakomite wyniki w słynnym łowisku Croxby Pond rozsławiły go na całą Anglię. Był on pierwszym wędkarzem,
który do łowienia karpi podszedł w sposób niemal naukowy, badając zachowania ryb w ich naturalnym środowisku.
Rekordy w połowie karpia były oczywiście notowane przez prasę wędkarską. Z jej statystyk wynika, że od 1930 do 1945 r. złowiono na terenie Wielkiej Brytanii 4 karpie o wadze ponad 20 funtów.
Prawdziwa karpiowa rewolucja rozpoczęła się po zakończeniu II Wojny Światowej. Każdego roku odnotowywano już kilka lub kilkanaście zgłoszeń karpi większych niż 20 funtów, zaś historyczną data okazał się wrzesień 1952 r, kiedy
Richard Walker wyholował w Redmire Pool olbrzyma o masie 44 funtów (20 kg). Na owe czasy waga tej ryby była czymś absolutnie abstrakcyjnym, gdyż wcześniej największy złowiony karp ważył zaledwie 31 funtów, zaś rekord Walkera przetrwał aż 28 lat!
Fot. Sprzęt karpiowy z końca XIX w.
Richard Walker był nie tylko łowcą pierwszego tak dużego okazu, ale w ogóle ojcem nowoczesnego karpiarstwa. To właśnie dzięki jego inwencji zrodziły się pierwsze sygnalizatory elektroniczne, karpiowe podbieraki, wędziska będące protoplastami współczesnych karpiówek, ciężarki o znanych nam kształtach, typowo karpiowe haczyki. Walker udowodnił, że łowienie naprawdę dużych karpi jest możliwe, pod warunkiem, że doskonale pozna się środowisko wodne, a także wpływ pogody.
Fot. Richard Walker
Zdjęcia pochodzą z książki „A Century of Carp Fishing”
Kolejny artykuł z cyklu "Kartki z historii” - stałej rubryki
magazynu "Karp Max", prowadzonej przez Przemysława Mroczka, znajdziecie
TU.
.