Początek roku to czas kiedy na portalach i grupach poświęconych karpiowaniu zaczyna się robić gorąco, bowiem ogłaszany jest kalendarz imprez na kolejny rok. Większość zawodów karpiowych, zwłaszcza tych z wyrobioną marką potrafi zamknąć listę uczestników już w kilka minut po publikacji.

Jakiś czas temu zastanawiałem się, ile w ciągu roku odbywa się zawodów karpiowych. Chcąc sobie ułatwić, skupiłem się tylko na polskich. Jednak kiedy przekroczyłem 60 imprez, postanowiłem dalej nie sprawdzać. Myślę, że jeśli zsumujemy wszystkie Cypryniady, te większe, mniejsze, posiadające eliminacje do PCM, WCC, IBCC oraz te o uścisk dłoni prezesa i kilka paczek kulek, to spokojnie wyjdzie nam ponad setka. Dlatego też, jeżeli tylko chcemy wziąć udział w karpiowych zmaganiach, to na pewno jesteśmy w stanie to zrobić.

Mamy połowę stycznia, więc część większych imprez dawno już się wyprzedała. Jednak spokojnie możemy liczyć na to, że jeszcze wiele innych wyłoni się w karpiowym kalendarzu, ale również zwolnią się miejsca w tych pierwszych. Niestety, ale dużo ekip początkowo rezerwuje miejsca, zapisuje się na kilka imprez, a później z nich rezygnują. Czasami są to sprawy losowe, innym razem fakt dostania się na ciekawsze zawody, a jeszcze innym razem po prostu kwestie finansowe. Nie da się ukryć, że start w zawodach to spory wydatek, który musimy ponieść. Jednak o kosztach zarówno tych widocznych, jak i tych ujawniających się w trakcie napiszę później. Teraz chciałbym skupić się na podstawowej sprawie, jaką jest sformowanie drużyny.

►Zapisuję się na Karpiowy Puchar Polski 2023

Jak zebrać drużynę?

Zawody karpiowe są zmaganiami rozgrywanymi w parach, a coraz częściej nawet w trójkach. Kiedyś najczęściej organizatorzy dopuszczali tzw. team runnera, czyli pomocnika, którego rola ograniczała się do pomocy przy organizacji stanowiska, przygotowywania ryb do ważenia czy roli drużynowego kucharza. W skrócie, wszystko, co nie wiązało się bezpośrednio z łowieniem (rzut, wywózka, hol). Obecnie coraz częściej w wielu imprezach dopuszcza się team runnera na prawach trzeciego zawodnika, a w przypadku największych imprez to czwarta osoba jest dopiero pomocnikiem w pierwotnym rozumieniu. W związku z tym podstawową sprawą podczas przygotowań do zawodów jest znalezienie partnera lub partnerów.

Polecam postawić na osoby, które znacie, wiecie, jaki mają charakter i co mogą wnieść do drużyny. Chcę to podkreślić, bo naprawdę zebranie ekipy wcale nie jest łatwą sprawą. Powinniśmy pamiętać o jednej rzeczy, a mianowicie jedziemy na zawody, a nie na koleżeńską zasiadkę. Tutaj nie ma miejsca na spanie do południa, zarzucanie wędki, kiedy się wyśpimy lub inne tego typu akcje. Zawody to wyścig, w którym każdy powinien mieć jakieś zadanie i się do niego przykładać. Dla przykładu podczas zawodów opartych na wywózce, jeśli mamy świadomość, że jeden z zawodników słabo radzi sobie na pontonie, jego wywózka trwa długo, a niejednokrotnie kończy się powtórką, to lepiej zawczasu ustalić, że jego zestawy wywiezie ktoś inny. Nie mam tutaj na myśli, że dana osoba ma stać się tylko słupem, dzięki któremu dysponujemy dodatkowymi dwiema wędkami, a w praktyce przez całość imprezy jedynie pilnuje grilla, ale trzeba umieć przyjąć pewne zasady działania.

Sprzęt na zawody karpiowe

W trakcie przygotowań do zawodów często uaktywnia nam się pewna „choroba”, którą nazywam „przyda się”. Kupujemy dodatkowe przynęty, popki, zalewy, nowe haki, akcesoria i worek innych drobniejszych lub grubszych sprzętów. Czy jednak są one nam naprawdę potrzebne? W tej sytuacji warto wspólnie z kolegami zrobić pewien rachunek sumienia i sprawdzić, kto z nas czym dysponuje. Przecież nie potrzebujemy brać np. 3 silników czy 3 kołysek. Jasne, pewna rezerwa jest potrzebna i faktycznie zawsze wolę spakować dodatkową wędkę, czy jeśli impreza tego wymaga drugi (choćby mniejszy) ponton. Takie działanie daje nam pewne bezpieczeństwo, że w razie awarii nie zostaniemy na lodzie. Jednak doza zdrowego rozsądku przy pakowaniu jest wskazana. Redukcja sprzętu najbardziej przydaje się podczas wyjazdów na odległe łowiska, gdzie musimy spakować się do jednego samochodu i każdy centymetr jest ważny. Dlatego też warto przygotować sobie np. tabelkę w Excelu i rozpisać co potrzebujemy. W ten sposób ograniczamy również potencjalne koszty, kiedy to w pierwszej chwili mamy przed oczami widmo zakupu dodatkowych wędek, silnika czy innych „grubych” sprzętów. Grunt to na spokojnie rozpisać potrzeby, a potem się dogadać.

Koszt zawodów karpiowych

Na koniec zostawiam kwestie finansowe. Oczywiście nie da się ich pominąć i to one są najczęściej główną przeszkodą w naszych zawodniczych ambicjach. Jednak jak mogliście zauważyć kilka linijek wyżej, pewne wydatki możemy bez problemu ograniczyć. Ważne jest, aby mieć skompletowaną dobrą i zgraną ekipę, która może się uzupełniać. No dobrze, przyszedł czas na cyfry. Na pewno należą do nich startowe i transport. Udział w de facto każdych zawodach wiąże się z opłatą za udział, czyli tzw. startowym. W zależności od rozmiaru i rangi zawodów jest to od powiedzmy 400 złotych za drużynę do kilku tysięcy (mowa o zawodach w Polsce).

Lista zawodów karpiowych w 2023 roku – zobacz

Drugi punkt to paliwo, opłaty autostradowe czy nawet wynajem większego samochodu lub przyczepy – w zależności od tego, dokąd jedziemy i czym dysponujemy. Niestety, ale tych dwóch elementów układanki raczej nie ominiemy. Teoretycznie możemy spróbować pozyskać sponsora dla naszej drużyny. Jednak muszę przyznać, że raczej nie mamy co na to liczyć. Firmy wędkarskie z założenia nie są chętne do partycypowania w takich kosztach, chyba że zobaczą faktyczną szansę promocji swojej firmy. Mówię tutaj o dużej randze zawodów oraz mocnej drużynie, która ma realne szanse na wysoki wynik. Dużo łatwiej może być w kwestii przynęt oraz doposażenia sprzętowego. Na etapie przygotowań powinniśmy zaplanować dokładnie, ile chcemy zabrać kulek, ziaren, orzechów oraz jaki sprzęt musimy dokupić. Niejednokrotnie po cenach rynkowych okazuje się, że jest to całkiem spora suma. Wówczas możemy spróbować zainteresować naszymi planami wybraną firmę czy sklep. Jednak w tym miejscu mała rada, w związku z tym, że od kilku lat pracuję w branży wędkarskie i próśb o sponsoring odbieram sporo, to rzadko kiedy widać z nich, co sponsor może zyskać, a jedynie, że ma coś dać. W skrócie „jedziemy na zawody XY, możemy was reprezentować, co nam dacie?”. Tego typu wiadomości od razu są skreślane. Jeżeli chcecie uzyskać całkowity sponsoring lub rabat na towar to warto to okrasić pewną informacją: o jakie zawody chodzi, kim jest drużyna, w jaki sposób mogłaby zareklamować sponsora itd. W ten sposób przygotowana wiadomość, a w zasadzie teraz powinienem napisać już oferta, od razu inaczej jest postrzegana.

Jednak nawet jeśli nie uda nam się nic uzyskać, to i tak warto brać udział w zawodach. Tego typu imprezy to wspaniała okazja do poznania nowych osób, podpatrzenia, jak łowią inni oraz poczucia tego dreszczu adrenaliny, który dostarcza współzawodnictwo.

W tym miejscu nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam powodzenia i do zobaczenia gdzieś na zawodach.

Autor: Jakub Dłubak

Kupuję prenumeratę

GALERIA

Jeżeli chcesz nas poinformować o ważnym wydarzeniu pisz: redakcja@karpmax.pl.

TAGI:#zawody karpiowe, #zawody karpiowe 2023, #karpiowy puchar polski, #wedkarstwo karpiowe

ZOBACZ TAKŻE

ZAKOŃCZYŁY SIĘ ZAWODY NA 10-LECIE ISTNIENIA ŁOWISK DZIKA WODA I FI ...

IX JESIENNE ŻEROWANIE Z PROLOGIC – WYNIKI KOŃCOWE

IX JESIENNE ŻEROWANIE Z PROLOGIC – WYNIKI PO III NOCY ZAWODÓW

KOMENTARZE

Zaloguj się: FORMULARZ LOGOWANIA

Możesz komentować bez logowania.

ODPOWIADASZ NA:

max 1000 znaków (0)

max 60 znaków (0)

Wydawca portalu nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.
Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną.

Chcesz być powiadamiany o nowych komentarzach w tej dyskusji?

Bądź na bieżąco, nie przegap żadnej informacji.
Otrzymuj informację prosto na Twojego maila.

Akceptuję regulamin serwisu karpmax.pl