Cykl artykułów poświęconych młodzieży, która stawia pierwsze kroki w wędkarstwie karpiowym.

Komercyjne i elektroniczne zrobiło się to całe nowoczesne wędkarstwo karpiowe. Pęd jest taki, że za kilka lat, te większe sztuki pewnie będą chipowane, aby można je było zlokalizować przy pomocy aplikacji w smatfonie. No dobra, być może przesadzam, niemniej jednak nie wolno zapominać o tym, że oprócz tej całej elektroniki, łódki RC, echosondy, pneumatycznej kobry, istnieją jeszcze akcesoria, bez których najzwyczajniej będzie Wam trudno cokolwiek zrobić.  Początkujący karpiarze, zajęcia z Wami nierzadko uwidaczniają, że w podstawach podstaw są braki, dlatego nie zamierzam opisywać technik nęcenia, rzutu i łowienia, bo przez klawiaturę niewiele da się przekazać. Trudno też doradzić w wyborze wędziska lub namiotu, gdyż każdy ma inne potrzeby. Jeśli komuś się to uda – chwała mu. Będzie to jednak wyłącznie wiedza przyswojona przez Was, jako teoretyczna. Praktykę można zdobyć tylko i wyłącznie nad wodą. Skoro o podstawach ma być mowa, to zapraszam na część pierwszą.

Część 1 – Narzędzia i akcesoria, czyli co tak naprawdę jest potrzebne na start?

Igła do kulek - akcesorium tak oczywiste w zestawie każdego karpiarza, że... trudno ją czymkolwiek zastąpić. Zatem, zapisz ją na liście kompletowanego sprzętu. Proponuję nie sugerować się marką. Czasem lepiej kupić dwie tańsze w cenie i w imię jednej, pozornie dobrej, lecz z dumnie pozującym logo producenta. Każdą w ten sam sposób można zgubić i kulki tez podobnie przekłujesz J

Nożyczki – Przydadzą się do cięcia plecionki, żyłki lub siateczki PVA. Najlepiej sprawdzą się niewielkie, kupione w specjalistycznym sklepie. Te, z niciarki od mamy nie bardzo się nadadzą, gdyż nie są tak precyzyjnie wykonane i mogą strzępić przycinaną plecionkę. Starajcie się wykorzystywać takie nożyczki tylko do materiałów przyponowych. Cięcie czegokolwiek innego skraca ich żywotność.

Nożyk, scyzoryk – Scyzoryk będzie zdecydowanie bezpieczniejszy i dla Was i dla miejsca, w którym będziecie przechowywali swoje akcesoria podczas zasiadki. Zastosowanie raczej nie wymaga specjalnego opisu. Podpowiem tylko, że kulkę dość trudno przeciąć na pół nożyczkami ;)

Szczypce, kleszczyki – To „nie wędkarskie” akcesorium używam wbrew pozorom dosyć często. Szczypce pomagają mi często w wiązaniu przyponów. Czasem trzeba coś przewlec itp… Malutkie kleszczyki być może w Twojej torbie będą leżały bezużyteczne, ale trzeba przewidzieć sytuację, w której np. hak w pysku karpia tak się wbije, przeplecie, że nie sposób będzie wydobyć go gołymi rękami. Można próbować, ale to ryzykowne z uwagi na ostrze haka oraz dla ryby leżącej na macie po za swoim środowiskiem. I nie chodzi tutaj absolutnie o rwanie, a wyłącznie o precyzyjny chwyt za kolanko i wypięcie haka!

Igła do materiałów PVA – Wygląda podobnie jak ta, którą będziesz przebijać kulki. Różnica jest w długości i czasami w grubości igły. W poniższej sytuacji poradziłem sobie igłą do kulek, ale gdy siateczka PVA będzie dłuższa, trzeba będzie użyć dłuższej igły.

Naciągacz do przyponów – Wyposażenie nieobowiązkowe, ale przydatne podczas wiązania przyponów, zaplatania ledcora. Zastosowanie zobrazuję w kolejnych częściach szkółki.

Stoperki gumowe – Ułatwiają montaż i poprawiają prezentację zestawu z bałwankiem, czyli w sytuacji, gdy na włos nabijasz dwie kulki.  Zastosowanie zobrazuję w kolejnych częściach szkółki.

Stopery do kulek – Drobiazg tak oczywisty jak igła do kulek. Warto mieć je w zapasie. Kolor wg mnie jest bez znaczenia, choć można na ten temat czytać przeróżne opinie. Ja staram się kupować w miarę możliwości nieduże i płaskie, aby zbyt mocno nie odstawały od kulki. To już jest Wasz indywidualny wybór.

Stopery do  pelletu – Spełniają taka samą rolę, jak w przypadku kulek, czyli zabezpieczają przed spadnięciem przynęty z włosa. Te, do pelletu mają nieco inny kształt, bowiem część w kształcie litery V zostaje wciśnięta w dziurkę pelletu. Oczywiście ten typ stopera, jeśli nie jest zbyt gruby, można również zastosować do kulek.

Śruciny ołowiane – Te najprostsze, dostępne w każdym sklepie wędkarskim, pamiętają naszych pradziadków. Znajdą zastosowanie np. przy dociążaniu przyponów lub przynęt. Warto nabyć takie pudełeczko, w którym będzie kilka gramatur.

W związku z tym, że wędkarstwo rozwija się, powstało wiele innych patentów, które może są droższe, ale za to precyzyjniej wykonane i czasem wielokrotnego użytku. Na poniższym zdjęciu widzisz porównanie zwykłych śrucin (o góry) do Camo Shots firmy CarpRus ( po lewej) i Kwik Change Weights firmy Fox (po prawej). Zastosowanie zobrazuję w kolejnych częściach szkółki.

Pasta ołowiana – Bardzo uniwersalne, aczkolwiek nie tanie akcesorium do wyważania zestawów. W większości przypadków zastępowalna przez śruciny.

Plecionki przyponowe – Temat bardzo obszerny i tak naprawdę im więcej będziecie czytali na ten temat artykułów i reklam, tym więcej plecionek może niechcący znaleźć się w Waszych torbach. Rzeczywistość pisze inne scenariusze i prawda jest taka, że niekiedy wykorzystuje się jedną, góra dwie plecionki. Takie swoje „ulubione”. Polecam, zatem, aby nie wpadać w euforię zakupów, bowiem plecionki przyponowe nie należą do najtańszych.

Na pewno warto mieć w swoim arsenale plecionkę miękką i sztywniejszą w tzw. Otulinie. Otulina chroni tą właściwą plecionkę przed przetarciem o podwodne zawady podczas holu ryby.

LeadCore – To nic innego jak plecionka z ołowianym rdzeniem w środku. Montowany jest na końcu linki głównej, tuż przed przyponem. Leadcore ma wieloraką funkcję: przede wszystkim dzięki swojej wadze (ołowiany rdzeń) sprawia, że zestaw lepiej przylega do dna. Ponadto, z racji swojej dużej wytrzymałości, zabezpiecza końcowy odcinek zestawu przed przetarciem o kamienie, zatopione konary, itp. gdy holowana ryba próbuje uwolnić się z haka.

Skoro mowa o zaletach, wypada też wspomnieć o wadach Leadcore. Otóż wewnętrzny rdzeń z ołowiu jest sztywny i nie układa się na dnie zawsze tak, jakbyśmy tego chcieli.

Karpiarze, chcąc być perfekcjonistami w ułożeniu i maskowaniu zestawu na dnie. Na rynku pojawiły się tzw. Leadery, który spełnia takie same funkcje jak Leadcore, ale nie posiada rdzenia z ołowiu. Co ciekawe jest na tyle ciężki, że również przylega do dna, ale jest za to miękki i z łatwością poddaje się nierównościom dna.

Na zdjęciu poniżej, w najprostszy, domowy sposób zostało to zobrazowane. Leadcore jest niczym struna, a każde jego zgięcie nadaje mu trwały kształt, dlatego jeżeli zamierzacie zwracać uwagę na takie drobiazgi, musicie zdecydować przed zakupem.

Pozycjonery – popularnie zwane robaczkami. Znacznie poprawiają skuteczność przyponu, powodując obrót i wbicie się haka w pysk ryby. Oczywiście nie ma absolutnej konieczności ich stosowania, ale z pewnością nie są zbędnym gadżetem. Poniżej robaczki CarpRus, jednej z firm zajmującej się produkcją elementów zestawu. Występują w dwóch wielkościach. Te mniejsze wyróżniona nazwą Shorty.

Klips bezpieczny – Interesując się wędkarstwem karpiowym z pewnością natknęliście się na zastosowanie ich w praktyce. Zasadniczo służą do zamocowania ciężarka ołowianego na końcu naszej żyłki. Wewnątrz chowa się krętlik, który jest łącznikiem między Leadcorem a przyponem.

Dlaczego jest nazywany „bezpiecznym”? Otóż pozwala na to, aby w razie potrzeby uwolnił się z niego ciężarek ołowiany. Odpowiada za to nakładana nań gumowa otulina. To ona ma się zsunąć, aby kółko ciężarka spadło z klipsa. Więcej szczegółów w następnych odcinkach J

Koszulki antysplątaniowe – Dziś wspominamy wyłącznie o przydatnych akcesoriach, więc napiszę tylko, że są zabezpieczeniem przyponu tuż przy w/w klipsie bezpiecznym. Dzięki temu gumowemu elementowi przypon nie odepnie się z krętlika w czasie holu ryby, a ponadto podczas rzutu spowoduje, że przypon będzie znajdował się w bezpiecznej odległości od reszty zestawu, a co za tym idzie – nie spląta się z nim.

Koszulki termokurczliwe – Bardzo pomocne w budowie przyponów. Sporo wędkarzy nie używa gotowych pozycjonerów, a w ich miejsce stosuje koszulki właśnie.

Haki – Podobnie jak z plecionkami, warto posiadać tylko te naprawdę potrzebne. Pokazane na zdjęciu Carp Rus Continental oraz Korda wide gai i Kurv shans są bardzo popularnymi modelami, na bazie, których można zmontować różne przypony.

Koszyk do metody – Choć bardzo wierzymy we własne kulki, to Methoda jeszcze chyba nikogo nie zawiodła. Oblepiony zanętą lub Method Mixem koszyk nie raz może okazać się skuteczniejszy, zwłaszcza wiosną. Przy takim sposobie łowienia montuje się krótki przypon, którego hak można schować do zanęty, która oblepiamy koszyk i nie ma obaw o splątanie. Zamocowany po jednej stronie ciężarek powoduje, że koszyk opada na dno właśnie z jego strony. Po przeciwnej stronie musisz wtedy schować hak.

Ciężarki ołowiane – Po prostu musisz je mieć, ponieważ bez nich nie zbudujesz podstawowego zestawu. Ciężarki występują w bardzo wielu gramaturach i kształtach. Te bardziej płaskie, ciężkie mają za zadanie dobrze przylegać do dna, aby naprężona linka główna nie powodowała przesuwania się przyponu po dnie. Te bardziej smukłe zaprojektowano z myślą o dalekich i celnych rzutach. Ciężarek odpowiada również za samo-zacięcie się ryby. To ważny element wyposażenia karpiarza. Warto mieć je w zapasie, gdyż często są gubione podczas holu. Czasem jest przypadek, ale tez bywa celowym zabiegiem.

Spomb – Przyrząd do nęcenia z rzutu. Opływowy kształt pomaga w dalekich rzutach. Występuje w trzech rozmiarach. Zasada działania jest bardzo prosta. Po napełnieniu zanętą i zarzuceniu, leci uderzając o lustro wody czerwonym punktem. To powoduje, że spomb otwiera się i pozbywa zawartości. Spomb pełni podobną rolę do rakiety zanętowej, ale szybciej się go napełnia i doholowuje do brzegu.

Siateczka PVA – Bardzo popularny materiał do nęcenia punktowego. Występuje w różnych średnicach, z których najpopularniejsze oscylują w przedziale 20-35mm. Srednice oczek jak i czas rozpuszczania się w wodzie też jest różny. Przechowuje się ją w tubach jak poniżej. W sklepach na pewno spotkacie się z kompletami siatka + tunel + ubijak. Warto pamiętać, że po zużyciu siateczki można ją dokupić luzem, jako tzw. zapas i naciągnąć na tunel samemu. Zaoszczędzicie sporo grosza. Do wnętrza siatki można nałożyć zanęty, pelletu lub ziaren. Ważne, aby Twój materiał zanęt owy nie posiadał w sobie wody, bowiem siateczka rozpuści się, zanim zdążysz położyć ją na dnie. O wykonaniu kiełbaski PVA z siateczki będę wspominał w czwartym odcinku.

Kuferek, pudełko – czyli w co to wszystko spakować?

Jedni wolą plastikowe pudełka z przegródkami, inni np. ja, trzymają te drobiazgi w kuferku jak na zdjęciach poniżej. To już jest kwestia upodobań, potrzeb. Wybór na rynku jest spory, zatem warto wykorzystać możliwość odwiedzenia np. targów wędkarskich, aby wszystkiego dotknąć, pooglądać na własne oczy i wówczas zdecydować.

Jest jeszcze kilka innych, nieco większych akcesoria codziennego użytku nad wodą, ale aby już w tym odcinku nie zanudzać – wspomnę je w następnych.

Pozdrawiam

Marcin Turko

Carp-World Team