PONAD 20 KARPI PRZEZ 144 h - 3 zasiadki po 48h 

 

Jak co sezon warto wybrać się na kilka zasiadek na nową wodę , poznać nie odkryte horyzonty i spróbować przechytrzeć karpie , które nie były jeszcze na naszych matach. W tym sezonie wybrałem łowisko PZW - zbiornik licencyjny Bazyna , położony w województwie śląskim nie daleko od Wodzisławia Śl. Zaplanowłem 3 zasiadki po 48 h, za kazdym razem zmieniając miejscówkę tak ,aby jak najlepiej poznać zbiornik , zaczynając od głębszej wody kończąc na stanowiskach najbliżej trzcin . Bez presji przymusu łowiania jak największej ilości karpi ,wybrałem się poraz pierwszy na zbiornik na początku maja . 

 

 

 

 

ZASIADKA 1 

Nigdy wcześniej nie łapałem na tej wodzie , nie znałem struktury dna , miejsc gdzie najczęściej przebywają karpie i co lubią najbardziej . Dlatego rozpocząłem łowienie od porządnego wysądowania dna w obrębie mojego łowiska- głębokość na początek 1,6-1,8 m głębszej strefy w tym łowisku nie ma . Dno muliste , więc postanawiam podwiesić kulki przynętowe dodaktowo okrojonym pop-up'em , aby zbalansować przynętę - łączę smak strawberry nectar + squid z firmy DT Bait . Drugi zestaw posyłam na chod-rigu podwieszonym pop-up'em truskawkowym w śr.15mm . Nęcę ziarnami i pelletem o smaku squida i truskawki , wybieram lepszej jakości pellet , ponieważ do tych za 10 zł za kg nie mam pewności co "oni" tam kompresują . Wolę sypnąć trochę mniej ,niż zasypać łowisko nieznaną mi mieszanką . Pierwsza nocka ... cisza . Postanawiam dopalić przynęty w dipie o tym samym smaku czyli standard squid&octopus i strawberry nectar. Odziwo poskutkowało naprawę szybko po około 30 min pierwsze branie ... karp mały ale cieszy , kolega z teamu również ma branie i razem cieszymy się z pierwszych maluchów na macie ... karpie naprawdę bardzo małe bo w przedziale od 2,5-do6,5 kg , ale na początek wszystko cieszy . Zastanawiamy się tylko czy nie są to jedyne "okazy" w tym łowisku ? na szczęście nie ... 

 

 

 

 

 

 

 

Zasiadka 2

po pierwszej można powiedzieć udanej zasiadce i pierwszym próbom zapoznania się z łowiskiem wybieram się na drugą zasiadkę , aby udoskonalić zestawy i poznać nową część zbiornika . Zanęta w postaci pelletów różnej gramatury zostaje , poniewaz się sprawdziła ,to nie będę nic zmieniał dodaję jedynie kilka kulek proteinowych aby większe karpie znalazy coś smacznego również dla siebie , dosypuję do jednego wiadra truskwę i squida bo tak lubię łowić najbardziej łączyć smaki śmierdzieli z owocowymi gigantami jaką jest właśnie klasyczna truskwka . Przypon tak jak i poprzednio konstruuje  z haczyka long-shank TB nr 6 i wiąze standardowy Blow-Back-Rig . Na włos lądują już sprawdzone kulki i wywozę przynętę dodatkowo przeplatając jeszcze przez przypon małą siateczkę PVA , aby mieć pewność, ze przy spadaniu nic się nie poplącze . Kukurydzę i inne ziarna zalewam liquidem o smaku strawberry nectar tak aby przebić zapach mułu zalegającego na dnie i sprawić , ze zanęta dłużej będzie wabić cyprinusy . Jak to bywa z moim szczęściem pierwsza nocka i nic ... dopiero nad ranem potęzny odjazd i wkońcu jest większy misiek , zabawa przy holowaniu stawia kazdy wlos na ciele , chciało by się mieć już kilka zdjęć z rybą a jednoczeście odjazdy przy podebraniu sprawiają taką przyjemnośc , ze nie chce się odkładać kija na bok . Pierwszy większy bazynowy karp jest juz na macie , waga po odliczeniu worka wskazuje 14,1 kg ! pieknie teraz mam pewność , ze w lowisku sa duze piekne ryby , zasiadka 2 konczy sie dobrym wynikiem - zlowionych ponad 8 wiekszych karpi ... i banan na twarzy ;) a co najwazniejsze , ze taktyka zaczeła się sprawdzać - metoda , smak oraz rodzaj przyponów pasowały karpią idealnie .

 

Zasiadka 3

 

Wszystko sprawdzone , akmulatory naładowane i rozpoczynam moją 3 zasiadkę tym razem na najpłytszej cześci zbiornika , oczekiwania są ogromne ponieważ z zasiadki na zasiadkę jest coraz lepiej , płytsza woda w ciepłe dni i myślę tylko o jednym złowić karpia powyżej 16,00 kg ! zestawy do wody - bez zbędnych zmian , bez dodawania nowości stare sprawdzone ... najlepsze . Na początek punktowo z siateczką aby sprawdzić w którym miejscu będzie najszybciej ryba wpływać w łowisko . Po około 2 godzinach jest pierwszy odjazd i odrazu po dosyć szybkim holu karp 16,7 pozuje do zdjęć , pierwsza ryba trzeciej zasiadki i odrazu mój rekord łowiska ... lepiej być nie może , obydwa zestawy kładę w podobym miejscu 2 metry od siebie i od tej chwili zaczyna się ELDORADO , ostatnia zasiadka a daje najwięcej frajdy ... karpie amury a nawet mały karaś ;) ... zestawy nie lezą dłuzej niż 2 godziny w wodzie i odjazd . Piękne chwile szczególnie , ze są to ryby stosunkowo zdobywane znajomoscia zbiornika i upodobnieniami karpi co do smaku i rodzaju przynęt i zanęt jakie wybrałem . Trafiają się nawet dwa amury jeden 8 kg drugi nieco ponad 10 kg . Możliwość łowienia na mieszane przynęty o zapachu który łączą strawberry nectar i squid&octopus dają nam możliwość złowienia wszystkich gatunków ryb karpiowatych . 

 

 

Przez te 3 zasiadki złowiłem ponad 20 karpi a dokładnie 24 sztuki w przedziale od 2,5 do 16,7 kg , większych licząc od 8 kg było niecałe 20 sztuk . Odnajdywanie nowych zbiorników i szukanie karpi w różnych częściach danego akwenu jest naprawdę wielką frajdą , szczególnie kiedy z czasem efekty są coraz lepsze. Powodzenia i połamania ! - Karol