GALERIA

Można powiedzieć ze  czekałem na tego karpia odkąd zacząłem łowić Karpie w 2017 r. 

Przez pięć lat złapałem bardzo duży pięknych ryb I poznałem wiele ciekawych osobistości Jak i nieciekawych, Ale już  w naszym karpiarskim  świecie tak jest, są karpiarze i pseudo „karpiarze”! Życie 

Ale do rzeczy 

Poznałem jednego znanego dojść w świecie karpiarskim Profi karpiarza który  że przez ponad rok mnie obserwował gdy  łowiliśmy kolo siebie na jednej  wodzie ????

Właśnie on pomógł  mi dostać się na jedną wodę gdzie pływają trochę większe okazy 

Nowa woda nowe wyzwanie, więc do roboty 

Obserwacja wody ,wykopywanie miejscówki

Sondowanie dna itp itp ????????

Znalazłem taki mały dołek na głębokości czterech 4m schodzący do 5m taka skarpa pod wodą i  zacząłem  tam sypać na początek jak zawsze mix ziaren Z pokruszonymi kulkami

Dla oczyszczenia dna i zwabienia drobnicy,

A później coraz grubiej  sypałem tylko kulkami

Citro Squid i legendarnymi crab porzeczka od Bandit Carp W końcu przyszedł dzień zasiadki wybrałem się na dwie  nocki ????

 Na jeden włos Citro Squid  podbite Popkiem skisłego masła, na drogi włos legendarna porzeczka crab i testowy popek 

jeden zestaw postawiłem no trochę głębszej wodzie7 m, a drugi na tej podwodnej skarpie na głębokości 4,5 m no i czekanie????

Do wieczora cisza, nocy budzi mnie delikatny pikanie sygnalizatora, opat swingera i leszcz na haku na drugim kiju  to samo????????‍?? 

Czyli  Drobnica przyzwyczaiła się do ziarna ????

Ale jak mówią po leszczach  przychodzą Karpie???? więc z powrotem zestawy w te same miejsca tylko o 2m  przesuniętej  dalej czekanie,   do rana cisza rano kontrola zestawów kawka i dalej czekanie cały dzień nic kolejna nocka też bez pika znowu kontrola zestawu jeden splątany a drugi leży tak jak go położyłem więc nie zmieniam tylko zawiesiłem go bardziej na skarpie  dosypując garść kulek 

Koło 15stej po obiadku chwila zadumy czy wszystko zrobiłem bo, wkoło cisza, sam nad wodą, ciśnienie dobre, faza księżyca też, wiatr pcha fale do mojego brzegu, I tak rozmyślając   dopadła mnie drzemka ????

Drzemkę przerywa delikatne podwójne Pik Pik myślę znowu Leszczu mi się zawiesił, 

ale ten Pit się coraz bardziej nasila wyskok z namiotu do Wędki,  patrzę a z   rolki delikatnie coś wyciąga mi żyłkę chwyt z wędkę i  opór jakbym miał zaczep szybko w ponton I czuję że coś większego niż Leszcz  

I się zaczęło 

Kręci mnie w jednym miejscu na pontonie a na końcu zestawu czuję większe szarpnięcia,  ooo nie, wszedł w zaczep  to delikatnie podpływam z prawej z lewej na różne strony próbuje wędką ruszać  w końcu widzę żyłka płynie w toń  wody pierwszy szczęście

W końcu po kilkuminutowym holu Pierwszy kontakt  wzrokowy i nie wiem co wtedy czułem

Wiem jedno dalej delikatnie muszę ją holować????

 Wysuwając podbierak żeby rybę  podebrać podbierak zaplątany a widząc jak ryba jest w kąciku delikatnie zahaczona  Poczułem miękkość w nogach i chyba zbladłem!

Ale udało mi się podebrać go na płaskim podbieraku i to było to drugie szczęście????????????????????????

A gdy waga pokazała 33,475  to łzy szczęścia oczy mi  zalały????

Do zobaczenia gdzieś kiedyś nad wodą???????????? Ttrzymajcie się zdrowi

Pozdrawiam Piotr????????