MENU
Jesteś tutaj:

Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik

Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik

Dodano: 08.04.2022 13:28
wystaw ocenę:
12345
Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik

Branie budzi mnie w środku nocy. Lekko pojechało na prawym kiju, który był wywieziony na dystans 250 m. Podnoszę wędkę i specjalnie nic nie czuję. Czyżby spinka? Wolno, zniechęcony i zaspany, zwijam zestaw. Tuż pod brzegiem widzę jednak „białą łopatę”! W tym tekście poradzę Wam jak nie łowić leszczy, gdy zasadzamy się na karpia.


Wiele razy łowiąc na dużych odległościach, holowałem leszcze i inną drobnicę. Naprawdę jest to irytujące, kiedy muszę wywieźć zestaw ponad 200 metrów w środku nocy, gdyż uczepił się leszczyk. Musiałem coś z tym zrobić. Zacząłem zatem kombinować z przynętami i sprawdzać, które choćby trochę pomogą wyeliminować brania niepożądanej drobnicy. Jednak sama przynęta nie wystarczy. Odpowiednio dobrana zanęta także ma wpływ na to, jakie ryby zechcą wejść w łowisko. Wyeliminowanie wszystkich ryb, których nie chcę łowić, po prostu nie jest możliwe. Jednak odpowiednią przynętą i zanętą jestem w stanie ograniczyć brania drobnicy do minimum. 


Nęcenie – czego unikać?

Pamiętam jedno z pierwszych wypraw nad pewne francuskie jezioro. Kiedy podszedł do nas miejscowy, w kółko powtarzał: no pellets. Okazało się, że jezioro obfituje w masę dużych leszczy, a sypnięcie pelletem skazuje nas na stada tych żarłocznych ryb, które potem tak szybko się stamtąd nie wyniosą. Dlatego podstawa to nie ściągać w swoją miejscówkę leszczy. Pomogło mi to później na kilku francuskich wodach, jak Cassien czy Salagou, gdzie populacja leszczy jest ogromna. Podobne doświadczenia mam także na rodzimych wodach, zarówno jeziorach, jak i zaporówkach. Ile razy postanowiłem zasypać pelletem, tyle razy tego żałowałem. Leszcze do pelletu ciągną jak magnes. Podobnie ma się sprawa z kukurydzą i innymi ziarnami. Mam więc odpowiedź, z jakiej zanęty rezygnuję na starcie, aby ograniczyć białą rybę w łowisku. 


fot. Gotowy na grube nęcenie



Czym nęcić karpie by nie ściągnąć w łowisko leszczy?

W łowiskach obfitujących w leszcze i inną drobnicę nęcę głównie kulkami proteinowymi grubszego kalibru. Stosuję tutaj kule od średnicy minimalnej 20 mm, często wchodząc w zakres 25 mm, a w wyjątkowych sytuacjach nawet 28–30 mm. Choć wolę sypnąć zawsze mniejszym kalibrem 20–25 mm, a skupić się bardziej na przynęcie, bo przecież od niej zależy, jaka ryba połknie haczyk. Jednak nie zawsze sypię samymi dużymi kulkami. Często mieszam kulki wraz z ugotowanym lub preparowanym orzechem tygrysim grubego kalibru z serii XXL lub Gigant, które mają średnicę 20–30 mm. To naprawdę dobry wybór i urozmaicenie zanęty. Wychodzi też taniej, bo nie ukrywam, że w dużych wodach lub tych pełnych drobnicy, zanęta znika w oczach i muszę naprawdę sporo sypać. Daję najczęściej proporcje 50% kulek i 50% orzecha. A jeśli ilość zanęty dziennie waha się w granicach 10–15 kg, to naprawdę jest to o wiele tańszy sposób nęcenia. 


fot. Kulki z orzechem to podstawowa gruba zanęta



Jak nęcić karpie by nie złowić leszcza?

Sposób nęcenia trzeba dopasować do wody. W rzekach, gdzie pełno jest kleni, w zasadzie jest bez znaczenia czy sypniemy 20 mm, czy 25 mm, bo te ryby pożrą wszystko. Przemawia jednak bardziej do mnie sypanie grubszym kalibrem – 25 mm. Powód jest prosty. W rzece mam do czynienia z nurtem, zatem większa kulka szybciej opadnie na dno i będzie w stanie dłużej się na nim utrzymać. 
 

W wodach stojących bardzo często nęcę mniejszymi kulkami 20 mm z dodatkiem orzecha tygrysiego. Dzięki temu, moich kulek zanętowych będzie więcej na dnie, niż gdybym wybrał większą średnicę. Sprawdza się to, jeśli chcę mieć zasypany większy obszar łowiska i chcę, aby karpie szukały kulek w większych odstępach od siebie. Nie przepłoszy ich to w przypadku brania. Kiedy jednak skupiam się na mniejszym obszarze nęcenia, np., kiedy mam pod wodą ciekawy dołek lub inną konkretną miejscówkę, wsypuję 2–3 garście kulek 25 mm. Na włos zakładam wówczas pojedynczą kulkę 20 mm lub bałwanka. Świetnie się to sprawdza, bo karpie, jedząc duże kule zanętowe 25 mm, potrzebują więcej siły na ich zassanie. Natomiast, kiedy trafią na moją mniejszą przynętę (np. 20 mm lub bałwanka 20 + 15 mm) szybko i z łatwością ją pożerają i taka taktyka sprawia, że mam znacznie więcej brań. 


fot. Gruby bałwanek


Z tego artykułu dowiesz się jak łowić karpie na spławik - kliknij


Jakiej wielkości przynętę stosować na karpia by nie złowić leszcza

Co na włos? Przede wszystkim grubo. Leszcze rzadko zasysają kulki 2 × 20 mm lub 25 mm z choćby dumbellsem pływającym lub kulką 18 mm. Kombinacji jest zawsze naprawdę sporo. Czasem zakładam dużego bałwana z kulek 20 mm + 18 mm, ale znów lżejsza przynęta szybciej kusi do brania drobnicę. Dlatego lepszym wyborem jest 25 mm z lekkim dodatkiem, jak dumbells pop-up 15 mm. To dość duża i ciężka przynęta, na którą rzadko kiedy reagują leszcze. Świetnym wyborem jest zestaw z tonących kulek 4D 2 × 20 mm i koniecznie z dłuższym włosem, ok. 2 cm luzu. To jedna z moich ulubionych kombinacji, zwłaszcza jak moje zestawy leżą dość daleko od brzegu. Czasem posuwam się dalej i zakładam 2 × 25 mm, ale jest to naprawdę rzadki widok, jednak czasem jedyny i konieczny. Nie ma co się bać o zassanie takiej przynęty przez karpia. Poluję przecież na duże i nie pokłute ryby, które naprawdę dobrze zapinają się nawet na duże przynęty. 


fot. Ten pysk z łatwością zassie 25 mm

Mam jeszcze jeden patent – jeśli chcę założyć dużą kulkę 25 mm, ale nie chcę, żeby była tak ciężka, wiercę otwór w kulce i wypycham ją korkiem lub pływającym dumbellsem. Dzięki takiemu zabiegowi mam dużą przynętę, ale lżejszą niż kulki zanętowe. Ryby bardzo dobrze reagują na neutralnie zbalansowane przynęty i dlatego jest to świetny patent na te ostrożniejsze osobniki. 

 

Czy wielkość przynęty ma znaczenie?

Pamiętam doskonale kilka zasiadek w wodach z dużą ilością leszczy. Szczególnie jedna zapadła mi w pamięci. Łowiłem prawie 200 metrów pod przeciwległym brzegiem. Miałem regularne brania ryb 8–11 kg, ale też często łowiłem leszcze. Szybka zmiana taktyki nęcenia i zmiana przynęty znacznie poprawiła moje wyniki. Sypałem kulkami 20 mm, a na włos zakładałem kulkę 25 mm z białym dumbellsem pływającym. Ta zmiana była strzałem w dziesiątkę. Od razu skończyły się brania leszczy, a w łowisko zaczęły wchodzić coraz grubsze ryby. Miałem regularne brania 1–2 na dobę. Jak na wodę PZW to naprawdę świetny wynik. Zaczęły mi brać ryby w przedziale 12–19 kg. Mniejsze nie chciały już brać. Jakby przeszkadzała im wielkość przynęty. Nawet przykład ostatniej jesieni, gdzie łowiłem na duże bałwanki 20 mm + 15 mm. Woda obfituje w masę ryb 6–8 kg, a mimo to nie złowiłem mniejszej ryby jak 11 kg. 

Zatem mogę śmiało powiedzieć, że przynęta, jak i cała strategia nęcenia, ma ogromne znaczenie w tym, jakie ryby będziemy łowić. Owszem, czasem są wyjątki od reguły, ale mimo to polecam używanie kulek grubego kalibru, bo naprawdę może to nam przynieść upragnioną zdobycz. 

Autor: Paweł Szewc


fot. Wspaniały pełnołuski na 25 mm


Więcej karpiowych poradników znajdziecie w każdym wydaniu dwumiesięcznika łowców karpi "Karp Max".


 

GALERIA

  • Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik Karp Max
  • Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik Karp Max
  • Jak nie łowić leszczy, a karpie - poradnik Karp Max
Jeżeli chcesz nas poinformować o ważnym wydarzeniu pisz: redakcja@karpmax.pl.

KOMENTARZE

Możesz komentować bez logowania.
usuńODPOWIADASZ NA:
max 1000 znaków (0)
max 60 znaków (0)
Wydawca portalu nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.
Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną.
Chcesz być powiadamiany o nowych komentarzach w tej dyskusji?

Obserwuj nas

zamknij

ZALOGUJ SIĘ

Zapamiętaj mnie
zaloguj się przez swoje konto na facebooku
facebook
Nie masz konta, zarejestruj się: REJESTRACJA
zamknijMENU
 
Szanowny Użytkowniku
 
Chcielibyśmy Cię poinformować, że z dniem 25.05.2018 r. ulegają zmianie przepisy, na podstawie których przetwarzane są dane osobowe. Będą one dotyczyły wszystkich użytkowników. Zmiany wynikają z istotnych przyczyn, jakie stanowi wejście w życie przepisów europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), które nakładają na nas obowiązek dostosowania regulaminu do nowych regulacji prawnych. 
 
Co to jest RODO?
RODO to skrót od Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, inny skrót często spotykany to GDPR (General Data Protection Regulation). Pełna nazwa aktu, który regulować będzie przetwarzanie danych osobowych to: „Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE”.
 
Główny cel wprowadzenia RODO to zmniejszenie zróżnicowania przepisów w zakresie ochrony danych osobowych między poszczególnymi krajami UE oraz zwiększenie zabezpieczeń przetwarzania i ochrony danych osobowych, tak by przepisy prawa nadążały za zmieniającą się technologią.
 
Od kiedy RODO będzie obowiązywać?
27.04.2016 r. Parlament Europejski przyjął w drodze rozporządzenia zmianę prawa o ochronie danych osobowych. Wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym i Polska muszą dostosować swoje prawo do nowych przepisów, które będą bezpośrednio stosowane od 25.05.2018 r.
 
Co to są dane osobowe?
Dane osobowe są to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. Informacja ma charakter osobowy, dopóki jest możliwe ustalenie, kogo ona dotyczy, a sama w sobie nie musi od razu określać tożsamości osoby. Muszą to być zatem informacje, które pozwalają na identyfikację, odróżnienie od innych, wskazują na osobę, jak również te informacje, które są źródłem wiedzy o osobie wyodrębnionej spośród innych osób. Warto pamiętać, że dane osobowe możemy znaleźć nie tylko w dowodzie osobistym czy paszporcie. Danymi będą również numer telefonu czy adres e-mail, a więc informacje, które często nie są chronione z należytą starannością.
 
 
Administrator danych oraz informacje kontaktowe
Administratorem danych jest Centrum Promocji Wędkarstwa Karpiowego Przemysław Mroczek; ul. Monte Cassino 6; 75-412 Koszalin. REGON: 330870429; NIP: 669-156-30-44. W sprawie swoich danych osobowych możesz skontaktować się z nami pod adresem e-mail: k.matejek@karpmax.pl
 
Cele przetwarzania oraz podstawa prawna przetwarzania
Twoje dane osobowe przetwarzamy do następujących celów:
 

Okres przez który dane będą przetwarzane
 
Komu przekazujemy
 
Prawa osoby, której dane dotyczą
Przysługuje Ci prawo dostępu do Twoich danych oraz prawo żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania. W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest przesłanka prawnie uzasadnionego interesu administratora, przysługuje Ci prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych.
Prawo do cofnięcia zgody. Cofnięcie zgody ma skutek od momentu wycofania zgody. Cofnięcie zgody nie wpływa na przetwarzanie dokonywane przez nas zgodnie z prawem przed jej cofnięciem. Cofnięcie zgody nie pociąga żadnych negatywnych konsekwencji. Może jednak uniemożliwić dalsze korzystanie z usług lub funkcjonalności, które zgodnie z prawem możemy świadczyć jedynie za zgodą. 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
Przysługuje Ci prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, gdy uznasz, że przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy obowiązującego prawa.
Podanie danych osobowych w celach marketingowych jest dobrowolne, natomiast podanie danych w celu zarejestrowania na portalu lub po dokonaniu zakupu w sklepiku jest niezbędne. Konsekwencją odmowy będzie brak możliwości założenia konta lub realizacji zamówienia.  
 
W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest zgoda, masz prawo wycofania zgody. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego  dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
 
Przysługuje Ci również prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych.